W marcu zorganizowałem sobie kolejny wyjazd w miejsca, w których jeszcze na nartach nie byłem. Tym razem nie celowałem w nic „niszowego”, ale nadrabiałem zaległości, odwiedzając raczej ośrodki znane i lubiane: Maso Corto i Solda/Sulden, a dodatkowo nieco mniej znane Schwemmalm.