W sierpniu zasadniczo zajmowałem się aktywnościami nienarciarskimi. Jadąc jednak pojeździć rollercoasterami w niemieckim Europa Parku, po drodze wypatrzyłem miejsce, którego nie mogłem ominąć! Bawarskie Monte Kaolino to mały park rozrywki, w którym znajdziemy m.in. 260-metrowy stok narciarski, zbudowany z 35 milionów ton piasku kwarcowego, pochodzącego z pobliskiej kopalni kaolinitu.
Zaczęło się lato – czas na narty!
W przedostatni weekend czerwca udałem się zatem na Hintertux. Ze wszystkich letnich miejscówek ta jest chyba najdogodniejsza – nie jest tak daleka czy kosztowna jak środki francuskie, norweskie, czy szwajcarskie, a w odróżnieniu do włoskiego Passo Stelvio jest położona przy dolinie oferującej dużą bazę noclegową i dogodny dojazd. Czytaj dalej Zaczęło się lato – czas na narty!
Idealny prezent na dzień dziecka.
Jaki jest najlepszy prezent na dzień dziecka? Dla narciarza będzie to na pewno atak zimy i choć 1. czerwca nie jest typowym terminem dla śnieżnych zamieci, to w ostatni weekend na Kitzsteinhornie mieliśmy małą, zimową apokalipsę.
Narty w lecie – poradnikoprzewodnik (edycja 2024).
Maj każdego roku jest tradycyjnym czasem końca sezonu narciarskiego. W czasie majówki ośrodki przeżywają ostatnie oblężenie, a wiele położonych najwyżej, „lodowcowych” ośrodków działa jeszcze przez kilkanaście dni i zamyka swoje stoki do jesieni. Nie oznacza to jednak, że w czerwcu czy lipcu nie pojeździmy już na nartach! W Europie nadal działają ośrodki, które umożliwiają korzystanie ze stoków w okresie letnim. Ba, są nawet takie, które czynne są tylko latem. Czytaj dalej Narty w lecie – poradnikoprzewodnik (edycja 2024).
Koroška – narty na rubieżach Cesarstwa Rzymskiego.
Tegoroczną, narciarską majówkę zaliczyłem jeszcze 28-30 kwietnia, co pozwoliło mi załapać się na jeden dzień wspaniałej pogody, bo w samą majówkę bywało z nią różnie. Za destynację obrałem tym razem nie Tyrol, ale Karyntię i położny w niej lodowiec Mölltaler.
Czytaj dalej Koroška – narty na rubieżach Cesarstwa Rzymskiego.
Lody włoskie o smaku jabłkowym.
W marcu zorganizowałem sobie kolejny wyjazd w miejsca, w których jeszcze na nartach nie byłem. Tym razem nie celowałem w nic „niszowego”, ale nadrabiałem zaległości, odwiedzając raczej ośrodki znane i lubiane: Maso Corto i Solda/Sulden, a dodatkowo nieco mniej znane Schwemmalm.
Orlické Záhoří – narciarskie miminko!
W czasie, gdy ośrodki narciarskie przedwcześnie kończą sezon, a z Alp docierają wieści o miejscówkach zamykanych na stałe, miło jest wiedzieć, że gdzieniegdzie otwierane są także nowe nartostrady.
W ostatnią niedzielę odwiedziłem ośrodek Orlické Záhoří, bodajże najmłodszy ośrodek narciarski na świecie, bo otwarty raptem 10 lutego. To prawdziwe, narciarskie niemowlę, czyli po czesku „miminko”. 🙂 Czytaj dalej Orlické Záhoří – narciarskie miminko!
Nocna zmiana!
Jazda na nartach wieczorami, podobnie jak narciarstwo jako takie, „to już nie to samo, co kiedyś”. Kilka lat temu w Czechach można było jeździć od 17.00 do 21.00, a w Zieleńcu i Czarnej Górze do 22.00. Z takiego Wrocławia można było wyskoczyć po pracy i jeszcze załapać się na kawał wieczoru na stoku.
Dzisiaj oferta jest odrobinę uboższa, ale nadal co roku odwiedzam kilka miejscówek i tu wymienię kilka moich ulubionych. Czytaj dalej Nocna zmiana!
Tramwajem na narty w Libercu.
W ostatni weekend postanowiłem odwiedzić ośrodek, do wizyty w którym przymierzałem się już od dobrych kilku lat, a mianowicie Liberec. Ośrodek ten jest pod pewnymi względami wyjątkowy! Czytaj dalej Tramwajem na narty w Libercu.
Zieleniec – ośrodek Schrödingera.
Odpowiedź na pytanie, czy warto jechać na narty do Zieleńca, nie jest jednoznaczna: jest to ośrodek, który zdecydowanie warto odwiedzić, jak i taki, którego za wszelką cenę trzeba unikać. Wszystko zależy od tego, jakimi narciarzami jesteśmy i jakich doznań szukamy na stokach. Czytaj dalej Zieleniec – ośrodek Schrödingera.