W tym roku zaniedbałem rower, bo dorzuciłem sobie dodatkowe treningi tenisowe. Nadszedł jednak czas, by nieco odrobić te zaległości i przy okazji wizyty u rodziny na pograniczu niemiecko-francuskim udałem się na wycieczkę rowerową w okolicach miasteczka Colmar w Alzacji.
sLOVEnia – wakacyjna miłość.
Słowenia jest znakomitym miejscem na letni wypoczynek dla narciarza i jego rodziny, nawet gdy ta ostatnia niespecjalnie podziela zamiłowanie do zimy.
Pozwólcie że przytoczę tu 10 dowodów, a każdy z nich udokumentuję zdjęciami. Czytaj dalej sLOVEnia – wakacyjna miłość.
Hygge i MTB na 0 m.n.p.m.
Czas na tradycyjny, wakacyjny, rowerowy off-topic. Szukając sensownej cenowo miejscówki na familijne wakacje nad morzem, przemierzałem mapę na bookingu, wybrzydzając nad ofertami rodzimymi, a następnie niemieckimi. Ku mojemu zdziwieniu, najlepszy stosunek jakości do ceny (wg zdjęć i opinii) zaoferowało agroturystyczne gospodarstwo w duńskiej Jutlandii i tak oto tu wylądowaliśmy, zapakowawszy wcześniej sporo prowiantu do auta, gdyż niskie ceny nie są z zasady wizytówką Skandynawii.
Czytaj dalej Hygge i MTB na 0 m.n.p.m.
Elektryzujące wycieczki (w Szwarcwaldzie).
Sierpień do świetny miesiąc na narty, wszak kilometry tras na Hintertuxie czy w Passo Stelvio czekają. Bywa jednak, że zamiast stoków odwiedzam rodzinę i tak oto ubiegłego lata znalazłem się pośród szwarcwaldzkich wzgórz. Czytaj dalej Elektryzujące wycieczki (w Szwarcwaldzie).
Narciarskie tropy na Bornholmie.
Tegoroczne wakacje spędzałem m.in. na Bornholmie. Co prawda na alpejskich lodowcach spadło przedwczoraj 40cm i warunki, jak na sierpień, zrobiły się absolutnie cudowne, ale mnie akurat wywiało (a raczej wydryfowało) na duńską wyspę, gdzie śniegu jest mało nawet zimą, ale za to jest sporo wody.
Czytaj dalej Narciarskie tropy na Bornholmie.