W poprzednich na początek sezonu wybierałem coś z trójcy Hintertux, Stubai lub Pitztal, a w ubiegłym roku Kitzsteinhorn, który potem raz jeszcze odwiedziłem w marcu. Pisałem wtedy, że to mój powrót w to miejsce po 14 latach. Porównywałem zdjęcia lodowca i ubolewałem nad jego ubytkami. W tym roku, dla urozmaicenia, wybór padł Sölden, które do tej pory znałem z walorów, jakie oferuje pełnia sezonu. Czytaj dalej Tunelowe Love w Sölden.
Podróż sentymentalna, czyli austriackie trio.
W 2008 roku pierwszy raz zorganizowałem dla siebie i znajomych wyjazd w Alpy. Wybrałem z grubaśnego, papierowego katalogu biura podróży ofertę zakwaterowania, w placówce odebrałem piękny voucher i pojechałem, w sumie nawet nie widząc dokładnie dokąd, bo geografia Alp była mi wtedy dość obca.
Czytaj dalej Podróż sentymentalna, czyli austriackie trio.
4 pory roku na Kitzsteinhornie.
Kitzsteinhorn nigdy nie był moim ulubionym miejscem – jakoś bliżej mi do tyrolskich lodowców. Jest to jednak ośrodek bardzo zacny – to właśnie Kitzsteinhorn był pierwszym, lodowcowym ośrodkiem w Austrii. I mimo że tym ulubionym nie był, to jednak tutaj jeździłem na nartach o każdej porze roku. Czytaj dalej 4 pory roku na Kitzsteinhornie.
Triathlon na Hinteruxie.

Hintertux raz jeszcze, czyli jak zdradzałem narty.
Byłem tu w ubiegłym roku, w ramach małego tournée po lodowcach, ale wtedy aura była iście zimowa.
W tym roku było inaczej, bo pogoda dopisała, a do tego śniegu leżało jeszcze naprawdę dużo i jazda była nieprawdopodobna.
Czytaj dalej Hintertux raz jeszcze, czyli jak zdradzałem narty.
Lipcowy „trójkącik” z alpejskimi lodowcami.
Narty w Lipcu? Czemu nie? Po ubiegłorocznej przygodzie w Zermatt w tym roku postawiłem sprawdzić co do zaoferowania mają latem austriackie lodowce.
W 3 dni odwiedziłem zatem 3 lodowce, leżące w trzech austriackich krajach związkowych: Kitzsteinhorn (Salzburg), Mölltaler Gletscher (Karyntia) i Hintertux (Tirol).
Czytaj dalej Lipcowy „trójkącik” z alpejskimi lodowcami.
Hintertux – biuro rzeczy znalezionych.
Napadało!
Po bezśnieżnym początku sezonu, 1 listopada wróciłem na lodowiec Hintertux i tym razem udało się pojeździć :). Po intensywnych opadach śniegu w ostatnich dniach października warunki były bardzo dobre, choć nie tak zimowe jak na początku listopada 2016 r., kiedy temperatura spadła do -16 ° C, stoki zostały otwarte aż do stacji Sommerbergalm na wysokości 2100 m, a cała dolina Tuxertal była pokryta śniegiem.
Czytaj dalej Hintertux – biuro rzeczy znalezionych.
Sezon – Start!
Nie ma co czekać…
W Europie susza, ale trudno. Szczerze mówiąc myślałem, że po tym co widziałem na kamerkach i zdjęciach w sierpniu…
Czytaj dalej Sezon – Start!
Sezon odroczony.
No cóż… Bardzo chciałem rozpocząć sezon we wrześniu. To jedyny miesiąc, w którym nie było mi jeszcze dane poszusować.
Śledziłem sytuację na stokach, ale ostatecznie otrzymałem taką odpowiedź na moje pytanie o warunki:
Czytaj dalej Sezon odroczony.
Dzień Wewnętrznego Dziecka na Hintertuxie.
1 czerwca przypada Międzynarodowy Dzień Dziecka.
Z tej okazji w tym roku postanowiłem zabrać swoje wewnętrzne dziecko na lodowiec Hintertux.
Czytaj dalej Dzień Wewnętrznego Dziecka na Hintertuxie.