Jak zostać (bezrobotnym) operatorem ratraka.

Być może to kryzys wieku średniego, ale na ament zakochałem się parę lat temu w ratrakach i zacząłem uważać że nie ma wspanialszego zajęcia niż właśnie jazda ratatrakiem, która zapewnia:

– oszałamiające widoki „z biura”
– można sobie słuchać muzyki jakiej się chce
– wszyscy kochają efekty Twojej pracy
– nikt Ci nie zawracać głowy, siedzisz sobie sam ze sobą i ratrakujesz.
Czytaj dalej Jak zostać (bezrobotnym) operatorem ratraka.

Letnie szusy w Passo Stelvio.

Po nartach w lipcu, przyszedł czas na narty w sierpniu ;)

W sierpniu miałem już okazję na nartach jeździć: w 2016 i 2017r. na Hintertuxie. Za pierwszym razem było dużo śniegu i wspaniała jazda po 18km nartostrad, za drugim razem trafiłem na falę upałów „Lucyfer” która zamieniła jazdę w walkę o życie na topniejącym, antycznym lodzie.

Tym razem wybór padł na miejsce dla mnie nowe, czyli Passo Stelvio we Włoszech, czy raczej w Południowym Tyrolu, gdyż jak mawiają niektórzy lokalsi, „Südtirol ist nich Italien”.
Czytaj dalej Letnie szusy w Passo Stelvio.

Wipptal, czyli do trzech razy sztuka w Tyrolu Płd.

Ostatnio miałem okazję odwiedzić nieduży region Wipptal, położony we Włoszech, tuż za przełęczą Brennero (jest jeszcze Wipptal „autriacki”).
Centralnym punktem jest miasteczko Sterzing/Vitipeno, w którym znajduje się zakład produkcyjny Leitner/Prinoth – wytwarza się tu ratraki, wyciągi, a w budowie jest fabryka armatek śnieżnych.
Czytaj dalej Wipptal, czyli do trzech razy sztuka w Tyrolu Płd.