Ośrodek Czarna Góra (ta na Dolnym Śląsku) od lat tytułuje się on mianem „najlepszego w regionie” i było tak nawet w czasach, gdy narciarzy na górę wciągał nikczemnie powolny, 2-osobowy wyciąg, zaś punkty gastronomiczne i wypożyczalnie gnieździły się w zapleśniałych „grzybkach”; świadczy to tylko o tym, jak licha jest oferta polskich ośrodków narciarskich. Czytaj dalej Jesteśmy w Czarnej…
Zieleniec – ośrodek Schrödingera.
Odpowiedź na pytanie, czy warto jechać na narty do Zieleńca, nie jest jednoznaczna: jest to ośrodek, który zdecydowanie warto odwiedzić, jak i taki, którego za wszelką cenę trzeba unikać. Wszystko zależy od tego, jakimi narciarzami jesteśmy i jakich doznań szukamy na stokach. Czytaj dalej Zieleniec – ośrodek Schrödingera.
Pod Czarnym Koziorożcem – Kaunertal.
Przy okazji skorzystania ze sklepu i serwisu ski24.pl otrzymałem voucher na dodatkowy dzień jazdy przy zakupie karnetu na lodowcu Pitztal lub Kaunertal. A że moje gigantowe szkolenie odbywało się właśnie na tym drugim, to miałem okazję bliżej poznać tamtejsze nartostrady. Czytaj dalej Pod Czarnym Koziorożcem – Kaunertal.
Ski Bum na gigancie!
Od dawna w swoich artykułach i wpisach promuję dbanie o technikę jazdy i jej rozwijanie, aby jeździło się przyjemniej i bezpieczniej. Dlatego ten sezon zacząłem od solidnego, szkoleniowego uderzenia, jakim był udział w kursie „Gigantowy Progres”, organizowanym przez natyczki.pl.
Dobra technika i co z niej wynika.
Kilka dni temu pisałem, dlaczego warto dbać o sprzęt i regularnie go serwisować. Drugim, ważnym dla mnie filarem, na którym opiera się bezpieczne i dające przyjemność narciarstwo, jest dbanie o technikę jazdy. Uważam, że każdy narciarz powinien przynajmniej raz w roku zrobić sobie sesję z instruktorem. Twierdzę nawet, że praca nad poprawą narciarskich umiejętności powinna mieć priorytet w stosunku do „kombinacji” ze sprzętem. Czytaj dalej Dobra technika i co z niej wynika.
Ostro, ale z dobrym poślizgiem.
W tym sezonie o moje narty zadbał serwis ski24.pl. Już jakiś czas temu je odebrałem – naostrzone, nasmarowane i gotowe do sezonu. Do przygotowania sprzętu mam podejście podobne, jak do pracy nad techniką czy w ogóle do innych aspektów życia – a mianowicie zdroworozsądkowe. Choć wydaje się do oczywiste, nie jest to regułą! Czytaj dalej Ostro, ale z dobrym poślizgiem.
Szusowanko na szóstkę – 6 lodowców na idealne wejście w sezon (2023).
Jesień 2023 nie rozpieszczała narciarzy – nawet na lodowcach naprawdę biało zrobiło się dopiero pod koniec października. Pewne jest jednak, że sezon narciarski w końcu ruszy na dobre! Zróbmy sobie zatem nieco głębszy przegląd miejscówek, w których ów sezon można zainaugurować ( i które położone są w rozsądnej odległości od Polski) i zobaczmy, co tam na nas czeka.
Czytaj dalej Szusowanko na szóstkę – 6 lodowców na idealne wejście w sezon (2023).
Gdzie znaleźć śnieg tej jesieni? We wrocławskim kinie!
Ponieważ na lodowcach śniegu nadal jak na lekarstwo, udałem się do kina, by obejrzeć filmy, w których akurat śniegu było bardzo dużo. Festiwal Pure Powder Tour, organizowany przez magazyn Pure Powder ponownie zawitał do Warszawy, Katowic, Krakowa oraz Wrocławia. Czytaj dalej Gdzie znaleźć śnieg tej jesieni? We wrocławskim kinie!
Pradziadowy program aktywizacji seniorów.
Wrzesień był piękny, więc żal było nie skorzystać! Wraz z grupą seniorów 40+ udaliśmy się na rowerowe harce w okolice czeskiego Pradziada. Akurat prognozy na weekend nie były przekonujące, ale postanowiliśmy pojechać. Nie chodziło tu li tylko o determinację i niezłomność, ale też o to, że rezerwacje były już opłacone i opcji odwrotu nie było. Czytaj dalej Pradziadowy program aktywizacji seniorów.
Raz, dwa, trzy – pierwsze tańce z rowerem.
Odkąd kilka lat temu kolega zabrał mnie na rowerową, 2-dniową wycieczkę „szlakiem orlich gniazd”, intensywnie rozmyślałem nad kupnem roweru, nadającego się na takie eskapady. Te ponad 160 km z Krakowa do Częstochowy, przejechane szlakiem pieszym (na rowerowym jest – cytuję – „nuda”), wspominałem bardzo miło, choć mój tyłek nieco mniej.
Jako że lodowce topnieją i letniego szusowanka z roku na rok jest coraz mniej, postanowiłem w tym roku swój zamiar kupna roweru spełnić, żeby mieć o czym pisać w oczekiwaniu na świeżą dostawę śniegu. Czytaj dalej Raz, dwa, trzy – pierwsze tańce z rowerem.